Wkrótce Poznań ogłosi przetarg na projekt nowej trasy tramwajowej do szpitali przy Lutyckiej, który mógłby zostać oddany do użytku pod koniec 2030 roku. To element Tramwaju na Podolany, którego dokładny kształt mamy poznać w przyszłym roku. Już teraz jednak wiemy, że tramwaje dojadą do torów linii kolejowej na Piłę, gdzie powstanie krańcówka dla wagonów dwukierunkowych.
Budowa nowej trasy tramwajowe
j do szpitali przy Lutyckiej była jednym z tematów wrześniowej Komisji Transportu Rady Miasta Poznania. Podczas posiedzenia radni miejscy zapoznali się ze szczegółami tej inwestycji oraz ze stopniem jej zaawansowania.
Jak mówi nam Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent miasta nadzorujący transport publiczny, ZTM Poznań przekazał już do spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie zlecenie rozpoczęcia przetargu na opracowanie projektu tej inwestycji. Powinien więc on zostać ogłoszony w najbliższym czasie.
Rozmowy z województwem kluczowe dla powodzenia projektu
Jednocześnie miasto rozmawia też z władzami wojewódzkimi, które miałyby partycypować w kosztach budowy nowej trasy.
– Jesteśmy po bardzo dobrym posiedzeniu naszej miejskiej Komisji Transportu i teraz przed nami podobne spotkanie z radnymi wojewódzkimi. Planujemy się z nimi spotkać w połowie października, żeby radni też mogli się z tymi tematami zapoznać. No i jeżeli oczywiście będzie ze strony radnych wojewódzkich też pozytywny sygnał, to mam nadzieję, że kolejnym krokiem byłoby już omówienie dalszej współpracy i scementowane jej listem intencyjnym, gdzie określilibyśmy możliwe zasady współfinansowania tego przedsięwzięcia, które jest ważne i istotne także dla województwa – zdradza Mariusz Wiśniewski.
Udział województwa będzie kluczowy, bowiem miasto od początku zakładało, że aby przyspieszyć z realizacją tego zadania, nie będzie czekało na możliwość pozyskania środków unijnych. Zostały już one zresztą rozdysponowane (jeśli chodzi o bieżącą perspektywę unijną) i wesprą z
akup kolejnych nowych tramwajów, dokończenie
budowy tramwaju na Ratajczaka, a także budowę węzłów przesiadkowych przy przystankach kolejowych na Towarowej Obwodnicy Poznania. Z kolei potencjalne środki unijne z kolejnej perspektywy (formalnie zaczynającej się w 2028 roku) Poznań będzie chciał wykorzystać przede wszystkim na budowę drugiego etapu
Tramwaju na Naramowice.
– Na tak postawione pytanie (dotyczącego tego, czy miasto będzie szukało środków np. środków europejskich - przyp. red.) nie można odpowiedzieć nie, natomiast cała idea budowy krótkich linii tramwajowych zakłada, że z uwagi na skalę będą one możliwe do realizacji w ramach środków własnych, żeby nie być uzależnionym od jakichś dofinansowań i żeby nie czekać na te środki a móc po prostu budować – zauważa wiceprezydent.
3 lata na projektowanie i niezbędne zgody. Nową trasą pojedziemy w 2030 roku?
W tym momencie szacunki mówią, że nowy, 800-metrowy, dwutorowy odcinek do szpitali ma kosztować 125 mln złotych brutto, a więc około 100 mln złotych netto – Netto ten tramwaj będzie nas kosztował około 100 mln złotych, ponieważ przy inwestycjach w transport publiczny możemy odliczyć VAT. Podkreślam, że mówimy o szacunkach. Kosztorys inwestorski poznamy przy zakończeniu projektowania – dodaje wiceprezydent stolicy Wielkopolski.
Miasto zakłada, że projektowanie, a przede wszystkim uzyskiwanie wszystkich niezbędnych zgód administracyjnych, może potrwać maksymalnie 3 lata, co oznaczałoby, że możnaby przystępować do budowy na przełomie 2028/2029 roku.
– Jeśli będą zapewnione środki na realizację, a udziału finansowy samorządu województwa, który jest prowadzącym szpitale wojewódzkie, w podzieleniu się kosztami inwestycji, jest kluczowy dla powodzenia zamiaru, to będzie można wtedy - na przełomie 2028/2029, przystąpić do budowy, która wg. naszej oceny potrwa maksymalnie dwa lata – mówi nasz rozmówca.
Oznacza to, że nowa trasa mogłaby zacząć funkcjonować pod koniec 2030 roku.
ZTM Poznań pytany przez nas o to zagadnienie odpowiada nieco ostrożniej – Zakończenie prac projektowych dla etapu I trasy tramwajowej na Podolany (do ul. Dojazd) planowane jest wstępnie na koniec 2027 roku i dopiero wówczas, po zakończeniu tego etapu, będzie można określać kolejne terminy (odnośnie następnych etapów realizacji inwestycji, a więc terminy budowy nowego odcinka - przyp. red.) – mówi rzecznik ZTM, Bartosz Trzebiatowski.
Przystanek na wysokości wejścia do Centrum Pediatrii
W ramach inwestycji ma powstać 800-metrowy, dwutorowy odcinek torowiska odchodzący od Trasy Piątkowskiej na wysokości Alei Solidarności.
Odejście nowego odcinka od Trasy Piątkowskiej
Dalej tramwaje pojadą w śladzie obecnej ulicy Dobrego Pasterza, przekroczą ulicę Witosa nowym wiaduktem (również pieszo-rowerowym) i dojadą na wysokość wejścia do Wielkopolskiego Centrum Pediatrii, gdzie zaplanowano 45-metrowy przystanek, jak na razie pełniący funkcję początkowego i końcowego.
Wiadukt nad Witosa
Zaraz za nim zostaną wykonane rozjazdy, umożliwiające wjazd tramwajów na drugi z torów, w celu rozpoczęcia podróży w kierunku centrum. Tory mają zostać ułożone aż do ulicy Dojazd, z myślą o drugim etapie, a więc właściwym tramwaju na Podolany.
Przystanek przy szpitalu
Będą nowe przystanki, stare do likwidacji. Zmiany też w liniach autobusowych i tramwajowychBudowa trasy do szpitali pociągnie też za sobą konieczność zmian w obecnych przystankach tramwajowych w tym rejonie miasta. ZTM pokazał to na specjalnym slajdzie, który prezentujemy poniżej. Widać na nim, że bez zmian, w tym samym miejscu pozostanie - niestety, pętla Piątkowska, która wraz z rozbudową zabudowy wielorodzinnej na północ od pętli coraz bardziej oddala się od pasażerów i staje się dla nich nieatrakcyjna. ZTM nie planuje również przesuwać czy likwidować przystanku Św. Leonarda.
Do likwidacji został z kolei przeznaczony przystanek Lutycka Szpital, w zamian którego powstanie nowy, nieco dalej na południe, o nazwie Trójpole. Od pętli końcowej będzie go dzieliło ponad 400 metrów, a nie jak obecnie niecałe 250. Oczywiście z obecnej lokalizacji zniknie również przystanek Os. Winiary, który zostanie przeniesiony przed skrzyżowanie (na południe w stosunku do dziś), co pozwoli na dogodne przesiadki pomiędzy liniami jadącymi do szpitali jak i na Piątkowską. Kolejnym nowym przystankiem będzie ten zlokalizowany przy Centrum Pediatrii. ZTM roboczo nazwał go jako Wrzoska Szpitale. Będzie on oddalony od Os. Winiary o nieco ponad 600 metrów.
Jak na razie ZTM zakłada, że nową trasą pojedzie jedna linia tramwajowa, która miałaby mieć “jak największy potencjał przewozowy” – Tj. dawała możliwość dotarcia do rejonu szpitali z kluczowych z punktu widzenia pasażera miejsc, np. okolic dworca kolejowego – mówi rzecznik poznańskiego organizatora transportu. Zgodnie z obecnym trasowaniem byłaby to więc zapewne “jedenastka”, choć jak mówi Trzebiatowski, decyzje dotyczące konkretnej linii będą podejmowane w przyszłości.
Podobnie będzie z trasami linii autobusowych w tym rejonie, które na pewno ulegną zmianie, lecz jak na razie jest zbyt wcześnie, aby o tym rozmawiać.
Pełna koncepcja Tramwaju na Podolany w przyszłym roku
Jak już wspomniano, 800 metrów trasy do szpitali będzie dopiero początkiem większego projektu, a więc Tramwaju na Podolany. Tramwaje mają bowiem dojechać docelowo do linii kolejowej nr 354, do planowanego węzła Druskienicka, a w przyszłości przekroczyć również i tę barierę i wjechać na Strzeszyn. Koncepcja tramwaju do szpitali jest bowiem elementem Koncepcji Programowo-Przestrzennej (KPP) dla całej trasy na Podolany - do torów kolejowych.
Podczas wspomnianej Komisji ZTM pokazał zaawansowanie prac nad Koncepcją dla prawie całego odcinka. Finalna wersja KPP ma być gotowa w 2026 roku i obejmie odcinek od Trasy Piątkowskiej do torów kolejowych linii nr 354, natomiast w tym momencie ZTM ma już gotowy jej spory odcinek - aż do wysokości tzw. Osiedla Druskienicka - pomiędzy linią kolejową a projektowaną Jasielską.
Wiceprezydent Poznania zwraca uwagę na to, że dalszy bieg tramwaju - od szpitali do torów kolejowych również był przedmiotem ciekawej dyskusji podczas Komisji Transportu.
– Ciekawa dyskusja była w zakresie tego, jak ten tramwaj dalej poprowadzić w drugim etapie w kierunku Podolan do ul. Druskienickiej, bowiem ZTM ma wstępnie dwa warianty i wspólnie o tym rozmawialiśmy. Doprowadzenie w dalszym etapie tramwaju do planowanego nowego przystanku kolejowego na Druskienickiej, da również w przyszłości korzystny dojazd do szpitali wojewódzkich dla mieszkańców jadących pociągiem od strony Piły. Jak na razie oczywiście nie rozmawiamy o tym co jeszcze dalej tj. w stronę Strzeszyna, a więc o przejściu przez tory linii kolejowej na Piłę, natomiast tak jak wskazywał to na komisji dyrektor Gosiewski, trzeba mieć na uwadze to, że ten tramwaj docelowo powinien jednak wjechać na Strzeszyn. Dziś nie przesądzamy, czy przejdziemy przez tory górą czy dołem, ale na pewno musimy o tym docelowo myśleć – opisuje to Mariusz Wiśniewski.
Przypomnijmy, że przejście przez tory będzie niezbędne chociażby dlatego, że MPK Poznań planuje budowę nowej zajezdni tramwajowej już na terenie Strzeszyna, choć wiadomo, że jest to raczej bardzo odległa perspektywa czasowa.
Jeden z wariantów jest nie do przyjęcia
Przygotowywana przez ZTM koncepcja ma dwa warianty dalszego trasowania za szpitalami. Wariant pierwszy (W1) dotyczy budowy nowego odcinka niemalże na wprost od Wrzoska, do Lutyckiej przez teren ogródków działkowych, z kolei drugi (W2) dotyczy okrężnej trasy w śladzie ulicy Dojazd i rezerwy na Aleję Solidarności, również przez ogródki działkowe.
Oba warianty spotykają się w rejonie Lutyckiej i dalej biegną kawałkiem projektowanej Jasielskiej oraz w śladzie dawnej bocznicy kolejowej aż do linii kolejowej na Piłę
W ramach obu wariantów przewidziano przystanki w rejonie skrzyżowania Lutyckiej i projektowanej Jasielskiej, a drugą parę na wysokości osiedla Druskienicka.
ZTM zakłada oczywiście budowę dwutorowej trasy tramwajowej.
Nie ma wątpliwości, że propasażerski jest tylko wariant W1, który zapewni najkrótszy czas przejazdu oraz pozwoli uniknąć większych kosztów związanych z budową a później utrzymaniem infrastruktury wariantu W2 - ostre łuki i więcej metrów toru do zbudowania. Podobnie patrzy na to ZTM Poznań.
– Rozpatrywanie dwóch wariantów przedmiotowej trasy tramwajowej na odcinku od ul. Dojazd do ul. Jasielskiej w ramach obecnie opracowywanej na zlecenie ZTM koncepcji programowo-przestrzennej trasy tramwajowej na Podolany ma na celu sprawdzenie pod kątem technicznym, funkcjonalno-przestrzennym itd. możliwości ich potencjalnej realizacji w przyszłości. Natomiast wariant W1 jest obecnie preferowanym przez ZTM – mówi Bartosz Trzebiatowski, rzecznik prasowy ZTM i dodaje, że drugi wariant jest rozpatrywany także dlatego, że obowiązującym Studium planistycznym miasta zapisano korytarz transportowy w śladzie przedłużenia Al. Solidarności do Lutyckiej.
Warto zaznaczyć, że jest to pozostałość po zamierzeniach
mówiących o tym, że tramwaj na Podolany miałby biec obecną Al. Solidarności, z pominięciem dobrej obsługi szpitali, z wykorzystaniem obecnego wiaduktu drogowego nad Witosa (jak przekazano na opisywanej Komisji, wiadukt ten nie spełnia też norm i obciążeń tramwajowych). Władze Poznania na szczęście zrezygnowały z tego pomysłu na rzecz budowy tramwaju w innym, bardziej perspektywicznym śladzie.
Krańcówka przy torach linii na Piłę i przejście na Strzeszyn
Mimo tego, że pełna KPP dla Tramwaju na Podolany nie została jeszcze odebrana, to ZTM aktualnie zakłada, że trasa zakończy się w rejonie nowo planowanego przystanku kolejowego Druskienicka i będzie miała formę krańcówki dla wagonów dwukierunkowych a nie klasycznej pętli. Ma to pozwolić na jej przyszłościowe przedłużenie na Strzeszyn bez konieczności niszczenia pętli czy jej przebudowywania
– Wstępnie przewiduje się usytuowanie końcówki czołowej dla tej trasy i jej obsługę przez tabor dwukierunkowy. Końcówka jest przewidywana w rejonie zintegrowanego węzła przesiadkowego „Druskienicka”, w celu jej ewentualnego wydłużenia i połączenia z planowaną nową zajezdnią tramwajową na Strzeszynie (wyznaczoną w obowiązującym Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Poznania z 2023 r.) – mówi nam Bartosz Trzebiatowski z ZTM Poznań.
Jednocześnie aktualnie ZTM nie ma w swoich zasobach opracowania dotyczącego przebiegu tramwaju na terenie Strzeszyna, natomiast w ramach KPP zostaną rozpatrzone możliwości przejścia torowiska tramwajowego przez linię kolejową nr 354.
Pieniędzy nie ma na cały projekt Tramwaju na Podolany, nie mówiąc o realizacji
W tym przypadku, na odcinku od Szpitali do Druskienickiej, jak na razie nie jest planowane zlecenie wykonanie właściwego projektu budowlanego (ZTM nie ma na to zabezpieczonych środków), nie mówiąc o pełnej realizacji “na gruncie”. W tym momencie trudno więc określić, kiedy Tramwaj na Podolany pojedzie na całej swojej trasie.